Wystawa pt. "Śladami polskich pionierów badań starożytnego Egiptu"
Kolejną z wystaw, którą Młody Asyż mógł podziwiać będąc w Muzeum Archeologicznym w Krakowie była wystawa czasowa pt. "Śladami polskich pionierów badań starożytnego Egiptu".
Dzięki rzeczonej wystawie dowiedzieliśmy się, w tym jakie są dokonania polskich pionierów badań starożytnego Egiptu, jak przebiegał proces mumifikacji oraz jak wyglądały grobowce w starożytnym Egipcie, a także jak mumie od leku stały się obiektem badań naukowych.
Na początek wskazać należy, iż pierwszym polskim egiptologiem był Tadeusz Smoleński, który zapoczątkował polskie naukowe badania starożytnego Egiptu i to głównie jego dokonania zostały ukazane na wystawie, którą mieliśmy przyjemność obejrzeć. W późniejszym okresie badania zapoczątkowane przez Smoleńskiego kontynuowali jego następcy.
Truizmem będzie przypomnienie, że mumie są obok piramid najbardziej rozpoznawalnym symbolem starożytnego Egiptu. Określenie mumia odnosi się do zwłok ludzkich zmumifikowanych naturalnie lub intencjonalnie (w tym wypadku określa się je jako zabalsamowane). Nazwa mumia wywodzi się z arabskiego słowa mumija, które jest właściwie pochodzenia perskiego i oznacza bitumin, substancję którą – jak uważano powszechnie – dawni Egipcjanie nasączali bandaże mumii. Bitumin to składnik substancji organicznej występującej w skałach, będący mieszaniną różnych węglowodorów oraz związków organicznych o dużej zawartości wodoru, które także zawierają siarkę, tlen i azot. Uważa się, że mumie egipskie konserwowano zwykle przy pomocy żywic, które z czasem czerniały i przypominały bitumin. Przez ponad trzy tysiące lat w Egipcie rozwinął się swoisty przemysł balsamiarski, a mumifikacja stanowiła ważny element obrządku pogrzebowego. Polegała na zabezpieczeniu zwłok przed rozkładem i tym samym zapewnieniu zmarłemu życia w zaświatach. Jej początki sięgają przynajmniej okresu Starego Państwa (lata 2686-2181 p.n.e.) jednak największy rozkwit przypadł na okres Nowego Państwa (ok. 1570-1070 p.n.e.). Zmumifikowane w sposób naturalny, w suchym klimacie i gorącym piasku, ciała zmarłych pochodzą z wcześniejszego okresu. Jak wiadomo ze źródeł greckich (Herodot, Diodor, Plutarch), proces mumifikacji był długotrwały, złożony i trwał 70 dni. Przeprowadzał go kapłan z maską szakala – boga Anubisa, który według wierzeń starożytnych Egipcjan zabalsamował zwłoki Ozyrysa, boga świata zmarłych i odrodzenia. Pracownie balsamierskie zazwyczaj znajdowały się poza miastem. Tam ciało pozostawało do czasu ukończenia mumifikacji i przygotowań związanych z pogrzebem.
W starożytnym Egipcie przywilej mumifikacji zmarłych mieli władcy Egiptu, rodziny królewskie, urzędnicy, kapłani, a także zamożni obywatele. Grobowce władców Egiptu ulegały szerokim zmianom na przestrzeni dziejów. Pierwotną formą była mastaba, która miała kształt prostokąta o ukośnych ścianach wykonanych z cegły lub kamienia. Za czasów Starego Państwa miejscem spoczynku były piramidy. W czasach zaś Nowego Państwa miejscem pochówków królewskich były grobowce skalne w Dolinie Królów na zachodnim brzegu Nilu w Tebach. Ściany grobowców zdobiono przedstawicielami bóstw egipskich, symbolami odrodzenia, scenami z życia codziennego i przejścia w zaświaty, które miały ułatwić zmarłemu podróż do krainy Ozyrysa. Zarówno w grobowcach, podobnie jak i na sarkofagach umieszczano często fragmenty tekstów świętych ksiąg, np. Księgi Piramid, Księgi Umarłych, Księgi Bram, które miały pomóc zmarłemu w podróży i zapewnić mu opiekę. Do grobu składano wszystkie dary, które mogły być potrzebne zmarłemu na tamtym świecie: oprócz żywności, były to również przedmioty codziennego użytku, toaletowe, odzież, często nawet meble, rydwany, łodzie lub inne, ulubione przedmioty. Ważnym elementem wyposażenia grobowego był posąg, który przedstawiał samego zmarłego, wierzono, że w nim przebywa jego dusza. Istotną rolę pełniły również figurki uszebti. Nazwa ta pochodzi od egipskiego słowa uszebt, co znaczy ,,odpowiadać’’. Wierzono, że są to słudzy, którzy mieli wykonywać pracę w zaświatach za zmarłego. Pierwsze przykłady takich figurek pochodzą z okresu Starego Państwa (1550-1070 p.n.e.) – składano ich do grobu zazwyczaj tyle, ile dni w roku, 365 sztuk. Zdarzało się, że w grobowcu znajdowano nawet 400 figurek, jak to było w przypadku pochówku Seti I.
Co ciekawe, przez kilka stuleci jednym z najpopularniejszych leków był proszek mumiowy stosowany jako remedium na wszelkie dolegliwości, np. migrenę, problemy skórne, niestrawność i szereg innych przypadłości. Przekonanie o zdrowotnych właściwościach tego ,,cudownego’’ specyfiku pojawiło się w VII w. wśród Persów, którzy najechali Egipt i trafili na zmumifikowane ciała zmarłych. Ze względu na ich ciemną barwę uznali, że były one preparowane przy użyciu bituminu, substancji podobnej do smoły pochodzenia organicznego, występującej w skałach osadowych. Substancję tę nazywali mum, a zabalsamowane ciało określali jako mumiya, czyli ,,zachowane przez bitumin’’. Dwunastowieczny arabski pisarz, Abd el-Latif opisał wzgórze w Persji, z którego spływała mum/mumia, czyli bitumin, który rozcieńczony w wodzie miał posiadać właściwości uzdrawiające zarówno w trakcie inhalacji, jak i przyjmowany doustnie. Jak wiadomo, nie było to prawdą, ponieważ do mumifikacji Egipcjanie używali przede wszystkim żywicy, którą powlekano bandaże. To ona z czasem ciemniała i nadawała specyficzny kolor mumii. Ze względu na duże zapotrzebowanie w medycynie arabskiej na bitumin, który był niezwykle drogi i trudno dostępny (wydobywany w Persji, nad Morzem Czerwonym i Morzem Czarnym), zaczęto wykorzystywać jego ,,odpowiednik’’, czyli proszek pozyskiwany z mumii. Proceder ten rozwijał się na Bliskim Wschodzie już od XI w. aż dotarł ok. XV w. do Europy, gdzie był stosowany przez długie stulecia aż do początku XX w. (w 1924 r. w spisie specyfików firmy Merc figurował preparat o nazwie mumia vera Aegyptiaca w cenie 12 złotych marek za kilogram). Popularność tego specyfiku była tak duża, że proszek mumiowy stał się niezwykle pożądanym, a przez to bardzo kosztownym towarem. Stosowany był powszechnie przez władców, m.in. króla Francji Franciszka I, króla Jana III Sobieskiego, a nawet królową Wiktorię jako ,,remedium’’ na wszelkie problemy zdrowotne. Zapotrzebowanie na niego było tak duże, że w Egipcie zaczęto produkować fałszywe mumie wykorzystując ciała zmarłych bezdomnych lub ciała biedaków, które odkupywano od rodzin.
W XVII w. mumie, lub ich fragmenty, postrzegano jako ciekawe obiekty i umieszczano w gabinetach osobliwości. Do Egiptu przybywali więc masowo podróżnicy w poszukiwano zabytków zarówno do kolekcji publicznych, jaki i prywatnych. W XVII wieku zaczęto rozwijać mumie, przede wszystkim z ciekawości. Ponieważ znajdowały się często w aptekach, pierwsze pokazy z ich rozwijania organizowane były właśnie przez aptekarzy. Jednego z pierwszych rozwinięć mumii dokonano w roku 1658 we Wrocławiu.
Zainteresowanie starożytnym Egiptem i mumiami wzmogła wyprawa Napoleona do Egiptu w latach 1798-1801. Pod koniec XVIII i XIX w. mumie stały się niezwykle popularnym i pożądanym towarem w Europie. Wykorzystywane były nie tylko w farmacji jako ,,złoty środek’’, ale także jako podstawowy składnik farby określanej jako ,,brąz mumiowy’’ (także Caput martuum – martwa głowa, czerwony pigment mineralny). Mumie gorzej zachowane lub przedstawiciele niższych klas społecznych i mumie zwierząt, po zmieleniu, używano także jako opał lub nawóz. Niejaki August Stanwood sprowadził tony bandaży uzyskanych z mumii do produkcji papieru w swojej fabryce w Stanach Zjednoczonych.
W okresie wiktoriańskim w Anglii, a także we Francji, wielką popularnością cieszyły się przyjęcia, na których główną atrakcją było odwijanie mumii z bandaży. Takie osobliwe pokazy stały się nieodzownym elementem spotkań towarzyskich w całej niemalże Europie. Na oczach widzów dokonywano autopsji zmumifikowanych zwłok.
W XX w. stopniowo zaprzestano w Europie rozwijania mumii, podobnie jak stosowania ,,proszku mumiowego’’ w medycynie i wykorzystywania mumii w przemyśle. W badaniach naukowych mumii zaczęto stosować techniki nieinwazyjne, przede wszystkim badania z użyciem promieni rentgenowskich.
Źródło: Wystawa „Śladami polskich pionierów badań starożytnego Egiptu” w Muzeum Archeologicznym w Krakowie.